23.01.2013
Dla słuchaczy

Konferencja "Znaczenie Powstania Styczniowego w dziejach Polski"

W ramach obchodów 150 rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego w Krajowej Szkole Administracji Publicznej odbyła się konferencja poświęcona temu wydarzeniu. Jest to temat o tyle istotny, że w publicznej debacie ocena Powstania wciąż nie jest jednoznaczna. 

Wojciech Kalwat przemawia na mównicy obok za stołem prezydialnym siedzą Piotr Szlanta, Jan Pastwa, Piotr Koryś, Jakub Skiba

Zgromadzonych gości powitał Dyrektor KSAP, Jan Pastwa, który zwrócił uwagę na to jak na przestrzeni lat zmieniał się sposób obchodzenia kolejnych rocznic powstania. Dyrektor skonfrontował również słuchaczy z pytaniem o to jakich wyborów dokonaliby oni sami, postawieni w sytuacji w jakiej znaleźli się ich rówieśnicy 150 lat temu.

Jako pierwszy, spośród zaproszonych gości, głos zabrał pan Wojciech Kalwat z magazynu historycznego „Mówią Wieki”. W swoim wystąpieniu, zatytułowanym „Nieromantyczne Powstanie”, przedstawił złożony kontekst historyczny wybuchu powstania. Począwszy od osłabienia Imperium Rosyjskiego po przegranej wojnie krymskiej, poprzez odwilż sewastopolską, która była okresem reform cara Aleksandra II i towarzyszącemu im budzenie się społeczeństwa z polistopadowej apatii, skończywszy na dążeniach niepodległościowych na Półwyspie Apenińskim zakończonych zjednoczeniem Włoch. Był to również początek stopniowej emancypacji kobiet oraz rosnącej świadomości narodowej wśród coraz szerszych klas społecznych, czemu sprzyjał dynamiczny rozwój prasy i innych środków przekazu.

Zapowiedzią nadejścia powstania były coraz częstsze manifestacje patriotyczne nie tylko na ulicach Warszawy ale również w trakcie odprawianych nabożeństw. Niejednokrotnie były one krwawo tłumione przez carskie oddziały. W dniu 27 lutego 1861 roku wojska rosyjskie spacyfikowały demonstrację na Krakowskim Przedmieście, w wyniku czego śmierć poniosło pięciu manifestantów: czeladnik krawiecki, uczeń gimnazjum, robotnik i dwóch ziemian. Tych pięciu poległych symbolizuje włączenie się różnych grup społecznych w odradzający się ruch niepodległościowy. Ich pogrzeb, odprawiony przy udziale duchownych katolickich, protestanckich oraz rabinów żydowskich, stał się okazją do ponownego zademonstrowania jedności Polaków wielu wyznań. W tym okresie to właśnie religia była jedynym obszarem wolnym od władzy cara. Wkrótce jednak i to uległo zmianie, bowiem przystąpiono do zamykania kolejnych świątyń.

Dalej prelegent zwrócił uwagę na znaczącą rolę margrabiego Aleksandra Wielopolskiego, który był przeciwny zbrojnemu zrywowi przeciwko carowi: „Wrzód się zebrał i rozciąć go należy. Powstanie stłumię w ciągu tygodnia i wtedy będę mógł rządzić”. Paradoksalnie, wybuch powstania przyspieszyła jego decyzja o zorganizowaniu branki, która miała rozbić tworzące się organizacje spiskowe. To właśnie konieczność przyspieszenia wybuchu powstania spowodowała, że nie udało się powstańcom stworzyć regularnej armii, a samo powstanie musiało przybrać postać walk partyzanckich.

Na koniec swojego wystąpienia pan Kalwat zwrócił uwagę, że ten największy powstańczy czyn zbrojny był zarazem ostatnim wspólnym zrywem polsko-litewskim. Przez szeregi powstańcze przewinęło się ok. 200 tysięcy: mieszczan, rzemieślników, drobnej szlachty, a w drugiej części powstania również chłopów. Fakt ten z pewnością nie pozostał bez wpływu na stan świadomości narodowej kolejnego pokolenia, walczącego o niepodległość pół wieku później, w latach 1914-1918. 
Drugi wykład, wygłoszony przez dra Piotra Szlantę z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, poświęcony został międzynarodowym uwarunkowaniom Powstania. Połowa XIX w. to kres ładu wyznaczonego przez Święte Przymierze. Był to czas gdy krystalizowała się koncepcja nowoczesnego narodu i dokonywał się transfer władzy suwerennej z rąk władcy w ręce ludu. Idea państwa narodowego, jako bezwzględnego warunku przetrwania i rozwoju pewnej wspólnoty, była motorem działań wyzwoleńczych narodów historycznych i tych które dopiero się rodziły.

Prelegent poddał analizie stosunek ówczesnych mocarstw europejskich do sprawy polskiej. Władca Francji, cesarz Napoleon III miał ambicję gruntownej przebudowy mapy Europy, w której to właśnie Francja miała być hegemonem. W jego wizji nie było miejsca dla zjednoczonych Niemiec, z tego też powodu sprzyjał on dążeniom Polaków do odbudowy królestwa, wysyłając swoje delegacje z apelem o wytrwałość w walce.

Z kolei w Prusach, mimo toczącej się wówczas rywalizacji między dworem a parlamentem, istniało powszechne przekonanie, że w przypadku odrodzenia się Królestwa Polskiego nie tylko stanie się ono automatycznie sojusznikiem Francji, ale również zacznie zgłaszać roszczenia terytorialne wobec ziem rdzennie polskich. Ponadto dobre stosunki z carem umacniały dodatkowo więzy rodzinne oraz pamięć wspólnej walki przeciwko Napoleonowi.

Sceptyczne stanowisko wobec sprawy polskiej zajmowała również Austria. Jej niekonsekwentna polityka związana była z jednej strony z kuszeniem Habsburgów możliwością objęcia tronu nowo odrodzonego królestwa, a z drugiej obawą, że stało by się ono państwem kadłubowym, siedliskiem anarchii, a co gorsza – schronieniem dla węgierskich separatystów.

Tradycyjnie niechętne Rosji stanowisko zajmował Londyn, jednak podobnie jak dla Paryża i Wiednia, kwestia niepodległości Polski była zbyt skomplikowana i dlatego też nie została przez Brytyjczyków realnie podjęta.

W następnej kolejności opis Powstania Styczniowego uzupełniony został przez dra Piotra Korysia z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW o jego socjoekonomiczny wymiar.

Na tle dynamicznie rozwijającego się Zachodu, Cesarstwo Rosyjskie było słabo rozwinięte, w niewielkim stopniu zurbanizowane i zindustrializowane. Lata 1870-1880 stanowiły okres niekonsekwentnych reform, które zapoczątkowały proces powolnego nadrabiania strat względem mocarstw zachodnich. W tym kontekście Królestwo Polskie, po nieudanych programach rozwojowych Staszica i Druckiego-Lubeckiego, przeszło z powolnego wzrostu w stagnację. Dopiero lata 50. XIX w i zawarcie unii celnej z Cesarstwem przyczyniły się do wkroczenia na ścieżkę rozwoju. Umacniające się związki ekonomiczne z Rosją, imigracja i inwestycje zagraniczne oraz kryzys gospodarki folwarcznej pozwoliły na modernizację polskiej gospodarki. W latach 1820-1870 liczba ludności wzrosła z 3,5 mln do 6 mln.

Zdaniem dra Korysia, Powstanie Styczniowe stanowiło punkt zwrotny w historii rozwoju ziem polskich, po którym nastąpiła kulminacja dywergencji i początek nowoczesnego wzrostu gospodarczego. Postępująca w tym czasie urbanizacja i gwałtownie rosnące rozmiary nowych grup społecznych (burżuazji, inteligencji, robotników) stanowiły ważne katalizatory zmian. Kolejnymi były uwłaszczenie chłopów, wzrost efektywności produkcji rolnej, poszerzenie rynków zbytu, jak również przenikanie drobnej szlachty do nowych grup społecznych.

Jako ostatni ze swoim wykładem wystąpił Członek Zarządu Narodowego Banku Polskiego oraz absolwent KSAP – pan Jakub Skiba. Jego wystąpienie pt. „Ocena Powstania i wnioski dla współczesnych” dotyczyło w dużej mierze gospodarczych reperkusji styczniowego zrywu. Sytuacja gospodarcza po okresie Powstania została zilustrowana przez m.in. mapy przedstawiające gęstość sieci trakcji kolejowych na obszarach trzech zaborców oraz system organizacji poczty. Mimo ubogiej linii sieci linii kolejowych w Królestwie Polskim w porównaniu do choćby ziem zaboru pruskiego, Królestwo stało się obszarem prężnym gospodarczo jako najdalej wysunięty obszar podległy carowi natomiast Warszawa została trzecim najważniejszym miastem po Moskwie i Sankt Petersburgu. Mając na uwadze również błyskotliwe kariery Polaków w cesarstwie, okres ten potwierdził opinie o Polakach jako „najzdolniejszym narodzie spośród narodów słowiańskich”.

W swojej prelekcji pan Skiba dokonał także oceny postaci Aleksandra Wielopolskiego. Podkreślił dążenia margrabiego do polonizacji administracji, stworzenia samorządów, odbudowy szkolnictwa i uniwersytetów, uwłaszczenia chłopów oraz emancypacji Żydów. Mimo wszystkich wymienionych starań, jego ocena pozostała krytyczna bowiem to właśnie organizacja tzw. branki wywołała Powstanie, którego wybuchu chciał zapobiec. Co więcej Wielopolski nie byłby przez cara traktowany poważnie, gdyby nie groźba zbrojnego zrywu Polaków.

Zbliżając się ku końcowi swojego wystąpienia pan Skiba wręczył Krajowej Szkole Administracji Publicznej, na ręce jej Dyrektora, pamiątkową monetę, wybitą przez Narodowy Bank Polski z okazji rocznicy wybuchu Powstania.

Po konferencji jej uczestnicy mieli okazję do uczestniczenia w projekcji traktującego o Powstaniu filmu „Szwadron” w reżyserii Juliusza Machulskiego.

Wojciech Kaczor
Arkadiusz Kostusiak

Program konferencji

Pliki do pobrania

Galeria zdjęć